Cześć kochane! Dzisiaj przynoszę Wam recenzję mojego kosmetycznego hitu, czyli matowego błyszczyka od Lovely. Jestem fanką firmy za niskie ceny i całkiem dobrą jakość, a ten błyszczyk już kompletnie kupił moje serce. I zacznę może od jedynej wady jakiej się dopatrzyłam - za mało odcieni!
Błyszczyki dostajemy w opakowaniu z dobrego twardego plastiku, sprawdziłam odporność na upadki i jak widać opakowania w nienaruszonym stanie :) Pomadka doskonale wygląda na ustach przez cały dzień. Zaraz po aplikacji musimy odczekać chwilę na wyschnięcie i zmatowienie pomadki.
Jeśli chodzi o kolory, to zdecydowanie lepiej wyglądają nudziaki, jedynie źle wygląda na ustach właśnie czerwony kolor który posiadam, tworzy sztuczne usta które wyglądają dobrze do czasu, aż nie zaczniemy mówić.. Wtedy wygląda to tragicznie, nie wiem co jest nie tak z tym kolorem, bo używając innych czerwieni usta wyglądają zwyczajnie, a ten tworzy nam takiego wampira po kolacji :D
Mogę więc śmiało powiedzieć, że chętnie wrócę do tych pomadek i wypróbuję inne matowe jednak raczej nie skuszę się ponownie na czerwień.
Mam dla was jeszcze jedną radę - jeśli używacie matowej pomadki i coś wam się zmyje, albo zjecie jej trochę nie nakładajcie kolejnej warstwy, bo zaczną tworzyć się grudki i nie będzie to wyglądało zbyt estetycznie. Lepiej uzupełnić brakujące miejsca odrobiną albo zmyć całość i pomalować usta kolejny raz :)
Ten jasny jest fajny :) Kobo ma też fajne tego typu pomadki :) kosztują 14.99 na promocji można ucapić nawet za 7.99
OdpowiedzUsuńTen jasny śliczny ;)
OdpowiedzUsuńKinga Dobrowolska–blog
Zapraszam kochani ♥
Muszę wypróbować, bo zakochałam się w matowych pomadkach i szukam tego idealnego odcienia. A za taka niską cenę, to aż żal nie wypróbować! :)
OdpowiedzUsuńhttp://agataosinska9.blogspot.com/
Nie widziałam jeszcze tych pomadek, Ślepa ja ;)
OdpowiedzUsuńnie znam tych ;) pokazane kolory raczej nie dla mnie :D
OdpowiedzUsuńMam i chwalę sobie :) melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMam je. Są dość fajne i dobrze trzymają, ale jak już np. zaschną to usta są bardzo suche i się dość zmywają. Ale w moim przypadku nie zostawiają śladów na szklankach czy kieliszkach :)
OdpowiedzUsuńhttp://1krokdo.blogspot.com/
Zastanawiałam się czy kupić jedną z tych pomadek... Po twojej recenzji skuszę się na więcej! :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: https://moondostyle.blogspot.com/?m=1
Dzisiaj oglądałam tą pomadkę ;) Od dłuższego czasu chce kupić nr 01 ;)
OdpowiedzUsuńObserwujemy? zacznij i daj znać u mnie
jagglam.blogspot.com
Nie miałam ich jeszcze, choć się zastanawiałam, skuszę się przy następnej promo ;)
OdpowiedzUsuńPodobno są nie do zdarcia :)
OdpowiedzUsuńNigdy ich nie widziałam, ale może zainwestuję :)
OdpowiedzUsuń❤ blog
Ładne ;).
OdpowiedzUsuńhttp://modoemi.blogspot.com/
Odwdzięczam się za obs ;).
Kurcze kiedys już je miałam kupić, ale sie rozmyśliłam, chyba jednak spróbuje ;)
OdpowiedzUsuńbrakuje mi zdjęcia na ustach, szkoda, że nie załączyłaś:( Nigdy nie słyszałam o tej pomadce, ale może kiedyś wpadnie do mojej kolekcji:)
OdpowiedzUsuńnataliatarka.blogspot.com
Ja ostatnio pisałam o pomadkach z KOBO, które polubiłam, choć niestety nie są zbyt trwałe.
OdpowiedzUsuńTych z Lovely nie miałam, ale kusisz mnie tym wpisem ;) Bardzo spodobał mi się ten jasny, różowy odcień.
lubie matowe pomadki ;)
OdpowiedzUsuńobserwuje :)
Ja ogólnie nie lubię czerwieni ale błyszczyki w innych kolorach jak najbardziej :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do siebie :)
Miałam i nadal mam chęć na nią, dzięki za ostrzeżenie o czerwinie, ją sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam matowe pomadki, są moim numer 1;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do wspólnej obserwacji
www.seminails.blogspot.com